będą mieli trochę rozrywki, to tym lepiej.

  • Alojzy

będą mieli trochę rozrywki, to tym lepiej.

05 February 2023 by Alojzy

Federico starał się nie pokazać po sobie rozczarowania. Ani słowem nie wspomniała o nim. Mówiła tylko o jego synach. Wprawdzie niczego się nie spodziewał, ale w głębi duszy miał jednak nieśmiałą nadzieję. Nawet jeśli z góry wiedział, że i tak nic by z tego nie było. Pia uśmiechnęła się do niego i odstawiła półmisek na środek stołu. - A twoi synowie są naprawdę uroczy. Po tych słowach już musiał się roześmiać. - Zdajesz sobie sprawę, że to ci sami chłopcy, którzy wczoraj załatwili cię bumerangiem? Pia uśmiechnęła się serdecznie. - Jasne. Ale chyba nie zamierzają tego powtarzać? - Mam nadzieję. - Federico upił łyk kawy i dodał: - Dostali go w zeszłym tygodniu od australijskiego ambasadora. Nie nabrali wprawy w rzucaniu, a ja nie miałem serca zabrać im takiej atrakcyjnej zabawki. Dlatego bardzo cię proszę, bądź ostrożna. - Następnym razem zdążę się uchylić. - Świetnie. - Federico chrząknął i dodał: - Zamierzałem zabrać ich dziś do zoo, ale po wczorajszym dniu nie jestem pewny, czy to dobry pomysł. Obawiam się towarzystwa re- R S porterów. Zresztą zapowiadają deszcz. Może ty masz lepszy pomysł? Pia odstawiła filiżankę. - Na dzisiaj? - Tak, jeśli oczywiście masz czas. - Jen zamierzała uporządkować zdjęcia i powkładać je do albumów, a to może robić w łóżku. Ma wszystko, czego jej potrzeba, więc obejdzie się bez mnie. Nie sądziłam tylko, że zacznę natychmiast. Federico zmarszczył brwi. Dlaczego ona jest taka spięta? Przecież chodzi tylko o pobycie z dziećmi. A może chodzi jednak o wczorajszy dzień? Mimo zapewnień, że sprawa została zamknięta. - Zrobisz, jak zechcesz. Choć przyznam, że byłoby mi bardzo miło, gdybyś mogła nam towarzyszyć. - Czy to znaczy... że nie masz dziś żadnych zajęć? - Ponieważ wczoraj zwolniłem Monę, wprowadziłem zmiany do mojego planu, by być z chłopcami przez następny tydzień czy dwa. Przez ten czas chyba znajdę odpowiednią nianię. Pia wyprostowała się. - No dobrze. W takim razie zaplanujmy coś. - Na pewno? - Federico nie chciał, by czuła się do czegoś zmuszana, a tym bardziej, by robiła coś wbrew sobie. - Na pewno. Masz coś na uwadze? Zastanowił się. - Zabawy na powietrzu odpadają. Szkoda. Może zabierzmy ich do muzeum? - To też raczej miejsce publiczne, nie sądzisz? R S

Posted in: Bez kategorii Tagged: botki na obcasie stylizacje, ile zarabia aktor teatralny, zdzisława sośnicka mąż,

Najczęściej czytane:

a, więc chciał krzyczeć, ...

krzyczeć, krzyczeć. Prawnik powiedział mu, że odwiedzi go dwóch specjalistów. A teraz uwaga: jednemu z nich nie wolno ufać. Danny musi być ostrożny. Drugi... pewnie Schaffer?... pracuje dla jego ... [Read more...]

otrójne ...

morderstwo. W najlepszym razie dostarczył narzędzia zbrodni. W najgorszym – zabił z zimną krwią dwie ośmioletnie dziewczynki. Na miłość boską, kobieto, oprzytomniej! – Mój syn nie jest mordercą! ... [Read more...]

‚a przed sobÄ… ...

notatki. – Gotowi? Trzej mężczyźni zasiedli na metalowych krzesełkach i kiwnęli głowami. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 pizzeria.sosnowiec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste