Westchnął.
- Czy nie o to chodzi? Ja się tym zajmuję, ty nie musisz. - Muszę. Interesujesz się mordercą zwanym krawaciarzem. - Spojrzała na niego niepewnie. - Uważasz, że Sheila nie żyje, prawda? Przez chwilę milczał. Potem poprosił: - Przesiądź się. - Przesiąść się? Nie musisz ze mną jechać, masz swojego jeepa. - Na razie go tu zostawimy. Nie chciałbym, żebyś sama wracała na Key Largo. - Dane, ja zawsze jeżdżę sama, nawet sama mieszkam w Miami i sama robię zakupy. Jakoś sobie radzę. - To prawie godzina jazdy, przesiądź się. - Wiesz, nie muszę dziś wracać na Key Largo. Moje mieszkanie jest o piętnaście minut drogi stąd, kawałek US1, na Brickell. Nic mi się nie stanie. Wyprostował się i szybko obszedł samochód. Otworzył drzwi i zajął miejsce na prawym siedzeniu, zanim zdążyła choćby pomyśleć o zablokowaniu zamków. - Jedź, umieram z chęci obejrzenia twojego mieszkania. - Nie możesz w nim zostać, na pewno nie dziś. - Dotknąłem striptizerki? Tak? Dlatego? 213 - Nie musisz nikogo dotykać, żeby być niepożądanym gościem, Dane. - Chciałaś porozmawiać, Kelsey? Więc jedź. Patrzyła uparcie na przednią szybę. Miała zaciśnięte szczęki. Był pewien, że zastanawia się nad sposobem wywleczenia go z samochodu. Najwidoczniej uznała, że jest bez szans, bo włączyła silnik. - Mam nadzieję, że odholują twojego jeepa - rzuciła ze złością. - Och, wątpię. Klub działa do piątej rano, a wtedy otwierają kawiarnię. Dlaczego na parkingu nie miałby stać samochód? - Chyba dobrze znasz ten lokal - zauważyła. - Dość dobrze. - Rozumiem. - Skup się na prowadzeniu, Kelsey. ROZDZIAŁ DZIESIĄTY Kelsey czuła się niepewnie, wchodząc z Dane'em na teren osiedla. Wydawało jej się, że wszystko obserwuje; patrzył, jak w bramie pokazuje strażnikowi przepustkę, starannie przyjrzał się parkingowi. Gdy szli do wind, zwrócił uwagę na kamery w holu. Wjeżdżając na piętnaste piętro, nie zamienili ani słowa. Po wyjściu z windy rozglądał się po korytarzu. - Ile jest mieszkań na jednym piętrze? - zapytał. - Cztery. Tu są cztery takie same budynki. Po cztery mieszkania na każdym z szesnastu pięter.