Ujął jej dłoń.

  • Alojzy

Ujął jej dłoń.

05 March 2021 by Alojzy

- Mam nadzieję. Ze względu na nas wszystkich. W miarę jak mijało popołudnie, Sin coraz bardziej żałował, że jednak nie ogłuszył Geoffreysa i nie przeszukał domu Kingsfelda. Earl nie pojawił się na aukcji koni ani w żadnym ze swoich klubów, nie wybrał się również na przejażdżkę do Hyde Parku. Gdy Sinclair wrócił zmęczony do domu, nie był w nastroju do rozmowy, więc zwykłą mrukliwość kamerdynera przyjął z ulgą. Stwierdziwszy, że drzwi oranżerii są zamknięte, po chwili wahania ruszył do swoich pokojów. - Kieliszek porto, jeśli łaska! - zawołał od progu. Lokaj wyszedł z garderoby. - Zdaje się, że będziesz potrzebował czegoś mocniejszego, Sin. - Dlaczego? Co się stało? Roman podszedł do barku i nalał szklaneczkę whisky, przez cały czas mamrocząc coś pod nosem. - Mów! - Zgubiłem twoją żonę - wyznał lokaj, cofając się przezornie. -Co?! - To nie była moja wina. Skąd miałem wiedzieć, że wsiądzie do powozu i... Sin odstawił szklankę z taką siłą, że połowa zawartości wylała się na stolik. - Nie chcę słyszeć żadnych głupich wymówek. Gdzie ona jest? - Ogarnął go strach. - Gadaj natychmiast! - Dobrze, dobrze. Ruszyła spacerkiem do domu panny Lucy, ale potem zmieniła kierunek i udała się na Bond Street. Dziesięć minut później obok niej zatrzymał się Marley i wyskoczył z faetonu. Minutę później ona wsiadła razem z nim i odjechali. Zanim złapałem dorożkę, zniknęli mi z oczu. Szukałem... - Zamknij się - warknął Sinclair. - Muszę pomyśleć. - Gdy ruszył do okna, Roman przezornie usunął mu się z drogi. - Jesteś pewien, że to był Marley? - Oczywiście. Jaki szpieg... - Taki, który nie potrafił przypilnować mojej żony! - Sin... - Sprawdziłeś, czy nie wróciła do domu, podczas gdy ty miotałeś się bez sensu? - Pytałem twojego kamerdynera, ale tylko spiorunował mnie wzrokiem, jak zawsze. -Milo! Sinclair podbiegł do drzwi i otworzył je szarpnięciem. Dobry Boże, przecież ostrzegał ją przed Marleyem. Dlaczego, na Lucyfera, wsiadła z nim do powozu? W tym momencie na szczycie schodów pojawił się kamerdyner. - Milordzie? - Widziałeś po południu moją żonę? Milo łypnął na lokaja, który stał pośrodku sypialni z miną skazańca. - Tak, milordzie.

Posted in: Bez kategorii Tagged: dominika gwit ddtvn, jak nauczyć się szyć na maszynie, jak wydłużyć włosy,

Najczęściej czytane:

oddech i uspokoić rozszalałe serca.

Oparła głowę na jego ramieniu i poczuła, że Nevada muska wargami jej czoło. Dopiero gdy zaczął oddychać w normalnym tempie, podparła się na łokciu i rozkoszowała tym, że wiatr owiewa jej plecy. Wpatrzyła się w Nevadę, jej włosy opadły na bok. ... [Read more...]

Marla westchneła cie¿ko i wstała. Nie potrafi nawiazac

kontaktu z własna córka, pogarsza tylko i tak ju¿ okropna sytuacje. Nick czekał na nia, oparty ramieniem o framuge drzwi. ... [Read more...]

na Boga, ¿e zabiore ze soba moje dziecko. Jak najdalej od tego

strasznego miejsca, tych wszystkich kłamstw i oszustw! - Nie próbuj mi grozic - warknał ostrzegawczo. - Gramy o du¿a stawke. Przysiegam, ¿e jesli spróbujesz odebrac mi ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 pizzeria.sosnowiec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste