z nim na wiejski targ. Napadło mnie dwóch mężczyzn, zabrali mi syna

  • Alojzy

z nim na wiejski targ. Napadło mnie dwóch mężczyzn, zabrali mi syna

05 February 2023 by Alojzy

i uciekli. Jeden z nich pchnął mnie nożem w plecy, przez co o mało nie wykrwawiłam się na śmierć. Kiedy doszłam do siebie, po naszym dziecku nie było już śladu. an43 408 Rhonda znowu chwyciła Lee za rękę. - To straszne - powiedziała słabo. Może identyfikowała się z Millą jako matka, a może miała przeczucie. - Mimo wszystko szukałam go. Nie mogłam się poddać, nie wiedząc, co się z nim stało. Powszechną praktyką jest przemyt porwanych dzieci z Meksyku w bagażnikach samochodów, wiele z nich umiera z gorąca. Nie mogłam przestać szukać. Musiałam wiedzieć na pewno, co z Justinem. Czy żyje... - głos Milli załamał się nagle. - Rozwiedliśmy się z mężem rok po porwaniu synka - ciągnęła. - Wiele małżeństw rozpada się po stracie dziecka. To była głównie moja wina... Nie. To była wyłącznie moja wina. Nie starałam się już być żoną dla Davida, byłam zbyt zajęta szukaniem Justina. Założyłam organizację złożoną głównie z wolontariuszy rozsianych po całym kraju. Mobilizują się na poszukiwania, gdy ktoś zaginie, wyjeżdżają na autostrady podczas Bursztynowego Alarmu. Odnajdujemy ludzi, na których poszukiwania brakuje policji sił lub pieniędzy My... Zmitygowała się, słysząc, że właśnie zaczyna oficjalne przemówienie. Odetchnęła głęboko. - Ale dość o tym - powiedziała. - W skrócie: przez cały ten czas szukałam Justina, a także śladów jego porywaczy Dopiero niedawno, dzięki pomocy pana Diaza, udało się rozbić gang handlarzy dziećmi. Znaleźliśmy też dokumenty, które naprowadziły nas na ślady porwanych. an43 409 To już. Teraz. Gardło Milli było ściśnięte aż do bólu, a z kurczowo splecionych dłoni odpłynęła krew. - Zack jest moim synem. To Justin. Rhonda, blada jak śmierć, krzyknęła głośno. Lee zerwał się na nogi, zaciskając pięści. - To kłamstwo! - zawołał ze złością. - Nie kupiliśmy dziecka od żadnych bandytów! Adoptowaliśmy Zacka za pośrednictwem adwokata! A jeśli wydaje się pani, że odbierze nam syna, to... po moim trupie! Nic nowego, pomyślała Milla. Oswoiła się z trupami i śmiercią przez ostatnie dziesięć lat. - Wasz adwokat o niczym nie wiedział. Akt urodzenia był sfałszowany. Kobieta, która się tym zajmowała, prowadziła własny rejestr dzieci. Nie chcę, żebyście wierzyli mi na słowo. Mam ze sobą kopie wszystkich dokumentów. Schyliła się po teczkę, otworzyła ją i podała obojgu po grubym pliku papierów. Lee nerwowo przerzucał kartki, z jego gardła wydobył się niski, nieartykułowany pomruk zaprzeczenia i niedowierzania. Drżącymi rękoma Milla wyjęła jeszcze dwa dokumenty - To jest podpisane przeze mnie i Davida formalne zrzeczenie się

Posted in: Bez kategorii Tagged: przystojny mikołaj, torbicka mąż, drobne loczki,

Najczęściej czytane:

mocno, że już nie mogła myśleć. Mogła jedynie czuć.

Strach, przerażenie, cały świat — zniknęły. Istniał tylko książę, jego bliskość i blask księżycowego światła, który na nich spłynął. ... [Read more...]

podobnie jak

351 komódka z przyborami do szycia, a po środku tego wszystkiego stała Imogen w koronie sterczących czarnych kosmyków na tle ... [Read more...]

- Wiem - ucięła. - Nie chcesz go zastępować.

- Nigdy bym nie potrafił. - Właśnie. I daruj sobie tę całą ściemę, że niby tak strasznie chcesz być naszym przyjacielem. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 pizzeria.sosnowiec.pl

WordPress Theme by ThemeTaste